top of page

Skąd ta nazwa i pierwsze realizacje

Zdjęcie autora: Barbara OgrodniczakBarbara Ogrodniczak

Zaktualizowano: 31 lip 2019

Nad nazwą specjalnie długo nie siedziałam, chciałam żeby było to coś prostego, wpadającego w ucho i skoro ja sobie tak chodzę i pstrykam pomyślałam, to czemu nie pstrykawka? Szybkie sprawdzenie czy domena jest wolna, okazało się, że tak, wiec nie czekając kupiłam ją od razu.

Może pstrykawka nie brzmi to tak wyniośle jak teraz modny sposób nazywania działalności fotograficznej imieniem i nazwiskiem z dopiskiem "photography", ale "Barbara Ogrodniczak Photography" jest conajmniej o 18 liter za długie i takie jakieś...no nie, no po prostu nie moje to jest.

Nazwa jest, logo i stronę sobie sama stworzyłam, pora więc na pierwsze zlecenia.

To było nie lada wyzwanie, ale też niezwykłe emocje. Do tej pory fotografowałam swoje zwierzęta, dzieci, rodzinę, przyjaciół, aż wreszcie przyszedł ten czas, w którym trzeba było spełnić oczekiwania klienta.

Zaczynałam od znajomych, ktoś ma firmę i potrzebował zdjęć, a to innym razem chrzciny, wesele, małymi krokami budowałam sobie portfolio i zdobywałam nowych klientów z polecenia, drogą pantoflową.

I tak od pasji i zabawy fotografią powstała pstrykawka, moje dziecko, mój pomysł na życie, na spełnianie swoich zawodowych planów i na spełnianie oczekiwań oraz sprawianie radości klientom.


Przez te kilka lat działalności udało mi się spotkać na swojej drodze wspaniałych ludzi, wielu klientów to dzisiaj znajomi, przyjaciele, którzy dzielą ze mną swoje życie, z którymi jestem podczas tych najważniejszych chwil, dla których staram się najlepiej jak potrafię zatrzymywać ulotne chwile, emocje i momenty.



Ten aparat dostałam od mojej przyjaciółki Asi Jabłczyńskiej, która wierzy we mnie od zawsze i dodaje mi otuchy bez względu na wszystko.


42 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page